niedziela, 28 lutego 2016

#1 Kto zabrał mój ser?

Jeśli masz ser jesteś szczęśliwy
Każdy chce być szczęśliwy. To nie ulega wątpliwości. Jednak dla każdego człowieka szczęście może mieć inną definicję. W końcu jesteśmy różni i mamy różne pragnienia. A gdyby w uproszczeniu przyjąć, że tym, co daje nam prawdziwą radość, satysfakcję i spełnienie jest Ser? Pewnie wszyscy szukalibyśmy go, nawet wtedy, gdyby do jego znalezienia trzeba było przedzierać się przez labirynt, w którym czekają na nas rozmaite niebezpieczeństwa. A jeśli udałoby się znaleźć olbrzymi magazyn Sera S, to co byśmy zrobili? Oczywiście, każdy z nas bardzo by się ucieszył i chciał korzystać z dostatku jak najlepiej i jak najdłużej. Ale właśnie, kiedy zapasy już by się skończyły, to co należałoby zrobić?

Kto zabrał mój ser?
Spencer Johnson, który wymyślił alegorię Sera i zbudował na niej całą opowieść, utrzymuje że są 4 typy ludzi: Nosy – węszący dokoła, Pędziwiatry – zapaleni działacze, Bojki – strachliwi i Zastałkowie – lubiący stabilność.  Każdy z tych typów osobowości reprezentuje możliwe zachowania wobec nowych sytuacji, a więc mówiąc inaczej, zmian. Jeśli warunki się zmieniają, czyli ser się kończy, można albo wziąć sprawy w swoje ręce albo nie robić nic oprócz narzekania na okrutny los.

Jeśli się nie zmienisz, to giniesz
Jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się zaprzestanie ciągłego szukania winnych, oskarżania innych o własne porażki czy uważania, że dobre rzeczy się po prostu należą. Przekonania te można przecież zastąpić obserwowaniem zmian dookoła, przygotowywaniem się na nie i szukaniem nowych rozwiązań, Nowego Sera.
Najważniejsze jednak ze wszystkiego było to, że gdzieś zawsze jest Nowy Ser, niezależnie od tego, czy potrafisz go teraz dostrzec, czy nie. Zdobędziesz go, gdy przezwyciężysz strach i wyruszysz na poszukiwania.

Zmiany są nieuchronne. Odbiorą ci Ser
Wszystko to bardzo ładnie brzmi, ale nie jest takie oczywiste w praktyce. Często bowiem nie chcemy godzić się na zmianę i tęsknym wzrokiem patrzymy w przeszłość, irracjonalnie oczekując, że może ona wrócić albo wszystko się samo ułoży. A przesłanie jest proste. Zmiany są naturalną częścią życia. Nie da się ich uniknąć ani im zapobiec. Od nas zależy, czy przyjmiemy postawę przegranych, ofiar losu czy odważymy się poszukać Nowego Sera, zaakceptujemy zmiany, będziemy się do nich dostosowywać, a nawet cieszyć nimi i czekać na nie.

~∙~∙~∙~∙~


Książka S. Johnsona "Kto zabrał mój ser?" stanowiła inspirację do stworzenia posta 



~ Barbasia ~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz